Czym zastapic cukier? Czym slodzic?
Zamiast sacharozy, czyli rafinowanego cukru, lepiej użyć na przykład:
- cukier nierafinowany – jest nieoczyszczony czyli nie jest pozbawiony naturalnych substancji odżywczych, witamin i minerałów – produkowany bez oddzielenia melasy i kryształków;
- melasa trzcinowa lub buraczana – to jest właśnie ta część, której pozbawiony jest cukier podczas procesu rafinowania; melasa trzcinowa jest ciemnobrązowym, gęstym syropem lub występuje w postaci bryłek; źródło witamin i minerałów oraz cennych dla nas kwasów tłuszczowych NNKT…
- miód naturalny – glukoza i fruktoza, czyli węglowodany proste, dlatego stosujemy w niewielkich ilościach; zawiera składniki odżywcze i mineralne, kwasy organiczne, enzymy; przypisywane są mu właściwości leku; nie należy podgrzewać gdyż traci wartościowe substancje;
- syrop klonowy – gęsty, o jasnobrązowej barwie, wytwarzany z soku z pnia klonu cukrowego lub srebrzystego; mniej kaloryczny od cukru i miodu; wiele składników mineralnych, w tym wapń, magnez, fosfor i mangan, oraz witaminy z grupy B, polifenole;
- syrop kukurydziany (glukozowo – fruktozowy) – obecny w wielu produktach spożywczych, nie będę się rozwodził nad nim, ponieważ jest on niewiele mniejszym złem niż sacharoza; nie polecam ze względu na to, że hamuje wydzielanie Leptyny – hormonu sytości, przez co niektórzy nie są w stanie kontrolować spożycia np. słodyczy i napoi, które są słodzone tym syropem;
- słód jęczmienny – skiełkowane i wysuszone ziarna zbóż służące (głównie) jako jeden z surowców do produkcji piwa lub whisky; czysty słód jęczmienny jest bardzo gęsty, najbardziej podobny do miodu gryczanego, ale z delikatnie kwaskowym posmakiem; według mnie opcja gorsza od zwykłego miodu – tak samo wysoki indeks glikemiczny;
- syrop z agawy – delikatny w smaku, produkowana głównie w Meksyku z soku rośliny przypominającej wyglądem kaktusa; trzykrotnie słodszy od cukru, a jednocześnie posiada 4-5 razy niższy indeks glikemiczny od miodu; w większości składa się z fruktozy; jest źródłem inuliny, czyli probiotyku, który powoduje wzrost korzystnej flory bakteryjnej w jelicie grubym;
- ksylitol – uzyskiwany najczęściej z brzozy; nie fermentuje w przewodzie pokarmowym w przeciwieństwie do innych cukrów; ponad 14-krotnie niższy indeks glikemiczny od cukru; bardzo bezpieczny dla diabetyków; zawiera prawie 2-razy mniej kalorii niż cukier; ma bardzo korzystne właściwości zdrowotne (polecam poczytać o tym więcej w Internecie);
- lukrecja – słodycz lukrecja zawdzięcza glicyryzynie (jest to trójterpenoid około 50 razy słodszy niż sacharoza, a więc biały cukier); ma bardzo korzystny wpływ na organizm; stosować z umiarem;
Naturalne substancje słodzące wydają się lepszym wyborem od sztucznych słodzików, jednak należy pamiętać, że zawierają kalorie i stosujemy je z umiarem. Poniżej kaloryczność substancji słodzących:
cukier nierafinowany – 396 kcal/100g
cukier biały – 387 kcal/100 g
lukrecja – 375 kcal/100g
miód – 304 kcal/100 g
melasa trzcinowa – 290 kcal/100 g
syrop kukurydziany ciemny – 286 kcal/100g
syrop z agawy – 286 kcal/100 g
syrop kukurydziany light – 283 kcal/100g
syrop klonowy – 261 kcal/100 g
ksylitol – 240 kcal/100g
Podsumowując jest wiele substytutów cukru białego, więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Z naturalnych substancji bardzo dobrze wypada ksylitol – niski indeks glikemiczny, mała ilość kalorii, szerokie właściwości prozdrowotne. Pamiętajmy jednak, że przechodząc na słodzenie ksylitolem zaczynamy od małych dawek aby organizm przyzwyczaił się do jego trawienia. Inną, niskokaloryczną i występującą w naturze, substancją godną uwagi, będzie na pewno erytrytol (jednak tutaj można dywagować o sposobie jego produkcji – długi temat).
Osobiście nie odrzucał bym też całkowicie możliwości stosowania tzw. słodzików. W tym segmencie znajdzie się kilka substancji, które zostały szeroko przebadane i stosowane z umiarem (dla słodzików są rekomendacje co do dziennej, bezpiecznej dawki) nie powinny nadszarpnąć naszego zdrowia. Tutaj każdy powinien sam zadecydować czy chce ich używać czy nie. Na koniec dodam, że stewia (polecam – jednak nie każdemu pasuje smak) jest uznawana na słodzik, jednocześnie jest naturalnego pochodzenia i nie zawiera kalorii. Mało tego, poprawia też wrażliwość tkanek na insulinę.
to jest to! Dzieki za wpis, do uslyszenia kolejnym razem
Dopiero teraz wpadłem na ten blog i zaczynam od najstarszych artykułów (zaznaczam, że nie czytałem nowszych wpisów, w których być może odpowiedź na moje pytanie będzie). Pytanie: a co ze stewią?
Według mnie stewia jest ok, o ile pasuje Ci jej smak. Warto tylko zwrócić uwagę co kupujemy w słoiczku z nazwą Stevia/Stewia, bo widziałem już takie gdzie skład pokazywał, że jest to zwykła maltodekstryna z malutką domieszką stewii. Popularna jest też Splenda (sukraloza), ale z tego co mi wiadomo, może być toksyczna dla organizmu. Mi obecnie zdarza się słodzić słodzikiem marki Sweetie Gold, dostępnym w makretach. Oparty jest na sacharynianie i cyklaminianie sodu, co może nie brzmi najlepiej, ale z tego co prześledziłem temat badania nie wykazują szkodliwości tych związków o ile drastycznie z nimi nie przesadzamy 🙂
Jako aktualizacja do artykułu chciałbym dodać, że przy obecnym stanie wiedzy kategorycznie odradzam wszelkie produkty słodzone syropem glukozowo-fruktozowym, właśnie ze względu na toksyczną fruktozą, o czym naskrobie niedługo artykuł.